niedziela, 14 czerwca 2009

Witam w nowym miejscu

Mam nadzieję, że znajdą mnie tu wszyscy Ci, którzy odwiedzali mnie pod starym adresem, mam też nadzieje, że pojawią się nowi goście. Zapraszam :-)) Pozostało mi przenieść bazę doświadczeń co mam nadzieję zrobić w ciągu paru najbliższych dni.
Dzisiaj pogoda zdecydowanie się poprawiła. Otworzyłam dziś służbowa pocztę i zdecydowałam, że muszę iść pobiegać. Każdy pretekst dobry ;-). Zabrałam dziecię i psa. Pies biegał, dziecię biegało a ja truchtałam. Z żalem stwierdziłam brak kondycji. Ostatni raz czynnie sport uprawiałam.... w marcu, wtedy ostatni raz byłam na spinnigu. Po dwóch latach pedałowania dwa razy w tygodniu. Tłumaczyłam sobie, że to dlatego, że praca, że brak czasu ale prawda jest taka, że odkąd zajęcia zaczął prowadzić Mateusz przestały mi się podobać. Co z tego, że ich forma bardziej odpowiada pierwowzorowi? Z Pati każde zajęcia były zróżnicowane (trzy style w ramach jednych zajęć, dla każdego coś miłego), z Matuszem każde zajęcia są jednorodne, idziesz i wiesz: dziś będzie siła, albo dziś będą skoki... I muzyka jest nieciekawa.
Może po wakacjach sprawdzę jak to jest u konkurencji bo tak szczerze to bardzo lubię ten sport.
Długi weekend sprzyjał decu. Zrobiłam miedzy innymi segregatory dla Julki. U Abask ostatnio pojawiły się Elfy, u mnie też, tylko jako podlotki :-)

Brak komentarzy: