niedziela, 20 stycznia 2013

Czeski urobek

To nie tak, że przez te 20 dni stycznie się leniłam. W Czechach, przy herbacie z rumem też powstało klika "projektów", choć słowo to w moim przypadku na pewno jest nadużyciem skoro bazuję na tutkach. Resztę można zobaczyć w Manufakturze. Tylko zdjęcia takie bleee, pomimo, że robione na dworze w pełnej krasie dnia...