niedziela, 29 kwietnia 2012

Okazjonalnie

Takie okazjonalne prace zajmowały mnie w tzw. międzyczasie.
Teraz wracam na chwilę do moich klimatów decu (aktualnie mam epizod z postarzaną bielą) a za tydzień powinnam mieć już piec do ceramiki, hura!!!!!

czwartek, 26 kwietnia 2012

Wędraś cz.2

Na FB pokazywałam już przedwczoraj, dzisiaj tutaj na spokojnie bo udało się w końcu wyprawić go w świat. Mam w domu cały stos kopert bombelkowych ale wszystkie za małe i trochę trwała kotłowanina z zakupem i pakowaniem. Muszę zaopatrzyć się w większą ilość. Może w sobotę uda mi się uzupełnić zapasy bo wyprawa mnie czeka do Poznania. W stolicy województwa promocja "za pół ceny". Jako osoba uporządkowana zrobiłam już plan żywieniowy: zaczynam carpaccio w jednej knajpie, w kolejnej zupa kokosowa, potem cepeliny i kończę naleśnikami ale spokojnie, rozkładam to na dzień cały. W przerwach kino 5D, Palmiarnia i World Press Foto a jak się uda to "kryminalny Poznań". Trochę napięty harmonogram ale powinno się udać. No i w tym wszystkim zakupy :) Przeczytałam tego posta i widzę chaos, chaos, chaos....... A na koniec zdjęcie notesu z po przedniego posta, przed moją domową interwencją :)
I dziękuję za wszystkie Wasze komentarze :).

niedziela, 22 kwietnia 2012

Wczoraj odbyło się kolejne scrapowe, wyzwaniowe spotkanie KGMiP. Nawiedziłyśmy Stonogi w nowej siedzibie gdzie obok tradycyjnej wymianki modziłyśmy z przygotowanych przez dziewczyny zestawów notesy. Oczywiście jak to blondynka nie dosłyszałam, że notes docelowo będzie zbindowany więc wklejka mojego patentu :) To co wymodziłam było tak nudne i nie moje, że po powrocie do domu sięgnęłam do przepastnych zasobów (ha,ha, ha :....) moich przydasi i dokończyłam dzieła. Kto widział baloniki na spotkaniu musi ich teraz wnikliwie poszukać :) Wymianka była na literę "R". Wylosowałam fantastyczną rabatkę od Michellki. Tylko zdjęcia jeszcze nie mam bo muszę trafić na dobry humor dziecięcia. Co ciekaw w poprzedniej wymiance też dostałam tworki Michellki (tablicę na notatki, naszyjnik i pokrowiec na husteczki :) A żeby zbiegów okoliczności więcej ciekawych było to na "R" zrobiłam rower w ramce retro, który trafił się.... zgadniecie? ....Michellce :)

czwartek, 19 kwietnia 2012

Przerosło mnie


Na łódzkim scrapowisku brałam udział w warsztatach organizowanych przez 7 Dots Studio o wdzięcznej nazwie "Elegancka kartka". Niestety zrobienie czystej, eleganckiej kartki przerosło moje możliwości. Jak wszem wiadomo bliżej mi do trendów Finnabair niż Karoli choć obie darzę czcią nabożną w równym stopniu :). Takie więc "eleganckie" karteczki dwie sobie wymodziłam na warsztatach według mapek (zdjęcie na różowym tle podkradłam z blogu 7 Dots Studio, robiła osobiście Tusia).
Następnego dnia tą "grzeczniejszą" zmaltretowałam dodatkowo tworząc życzenia dla pewnej 50-latki. Jak sobie namaziałam i nastemplowałam od razu poczułam się lepiej :)

sobota, 14 kwietnia 2012

Rzutem na taśmę




Zrobiłam i wysłałam priorytetem na tagową wymiankę Na Strychu. W środę po 17 więc wiadomo, że priorytet nie ma szansy na dotarcie przed piątkiem 13-ego, a taki był ostateczny termin. Tag rodził się w bólach. Składa się z kilku warstw ponieważ jak zaczęłam szaleć z ekolinami, tuszami, stemplami.... Potem proces wybielania, ponowne próby i tak dalej. Nie wiedziałam, że pomarańczowa ekolina jest tak intensywna, że będzie wybijała się wciąż na wierzch. W końcu naturalnie nadała ostateczny wyraz taga tworząc cień pod końcowe kwiaty. Wykorzystałam kolorowe drewienka, które otrzymałam w ramach innej wymianki. Efekt końcowy na tyle mnie zaskoczył, że żal było mi się z tagiem rozstawać. Mam jednak nadzieję, że w zamian otrzymam również taki, z którym komuś trudno było się rozstać :)

Baaaaardzo dziękuję za wszytskie komentarze pod poprzednim postem :)

środa, 11 kwietnia 2012

Wędraś cz.1





Czasami,zdarza się, że pod wpływem impulsu rzucę się na jakąś zabawę sieciową. Dopiero gdy przyjdzie do realizacji danego wyzwania pluję sobie w brodę, że to już ostatni raz bo z kreatywnością to u mnie krucho. Potem się sprężam i czasami od ręki powstają prace fajne. No czasem też i beznadziejne, bądźmy szczerzy.
Na wędrasia też się zapisałam pod wpływem impulsu, zwłaszcza, że wcześniej nigdy nie miałam przyjemności. Dziewczyny fajne więc powinien być fajny efekt.
Do myślenia zmobilizował mnie termin "wysyłka po święta". Czyli najpóźniej w święta musiała powstać koncepcja, realizacja i odbiór (a przypomnę, że w tym czasie zaplanowana też była budowa pieca i wypał, ale o tym już osobno).
Siedziałam i myślałam od Wielkiej Soboty, przewracając papierki i mając gotową okładkę, taką bez konkretnego przesłania, w stylu jak lubię. I wciąż te dylematy: może taki temat, a może taki albo jeszcze inny i w końcu myśl przewodnia wyszła sama "Moje wybory":) A jeszcze wpadła mi w rękę koperta POKA POKA (uwielbiamy je z dziecięciem rozgrzebywać, a sama koperta zazwyczaj to miodzio :)). No i samo dalej wyszło. Do dzisiaj. JAK JA ZOBACZYŁAM CO WYMODZIŁY DZIEWCZYNY!!!! Mamuńciu, dobrze, że już wysłałam bo będę chyba przesyłki w rękawiczkach, z nabożną czcią otwierać. Jedwabnych. Rękawiczkach oczywiście. Dziewczyny litości, czuję się jak Kopciuszek. I nie mogę się już doczekać......

niedziela, 1 kwietnia 2012

Nie zauważyłam, wyłudziłam...



Nie zauważyłam, że jest weekend. Wczoraj żabcią pyknęłam na sabat, w domu wylądowałam po 22. Jak zwykle było super, maszynki były w centrum zainteresowań, do tego pyszny żur i chleb pieczony o świcie.  No i towarzystwo, KA-PI-TAL-NE. Dziewczyny, kochane wiedźmy jesteście. A młody niech żałuje, bo na castingu odpadł ze względu na zbyt krótkie włosy. Ale okazja do przetrzepania portek będzie za miesiąc o ile Lenka da radę znowu nas ugościć.

A dzisiaj wywiozłam rodzinkę na Jarmark do Szreniawy. Na wstępie wyłudziłam (aż mi wstyd do tej pory) przepiękne jajo od Cynki. Ale już wymyśliłam jak się zrewanżuję :). Jaja na zdjęciu też podkradzionym od Cynki oczywiście, kto jeszcze nie był gorąco zapraszam do Jej Galerii. Te prace są naprawdę niepowtarzalne.