poniedziałek, 20 lipca 2009

Ikona


Kolejna praca wykonana na plenerze- wytrawiana ikona. Musiałam ją podretuszować ponieważ uszkodziła się na końcowym etapie pracy. Pomyślałam, że w końcu ikona ma prawo być nadszarpnięta zębem czasu i postanowiłam ją pokryć spękaniami. Po raz pierwszy jestem zadowolona ze spękań innej firmy niż Stamperia. Tym razem użyłam preparatów Heritaga, które dały całkiem przyzwoity efekt. Może dlatego, że położyłam dwie słuszne warstwy jedynki a następnie równie słuszną dwójki. Wyszły duże ale za to szybko i są czytelne, głębokie. Nie miałam więc problemu wcierając patynę bo gdy ścierałam nadmiar z powierzchni spękania pozostały ładnie wypełnione.
Byłam wcześniej na warsztatach z wytrawiania u Kasi ale robiliśmy to inaczej, od drugiej strony tzn. przyklejaliśmy wzór oryginalną stroną do przedmiotu a następnie usuwaliśmy z wierzchu papier, czyli otrzymywaliśmy lustrzane odbicie pierwowzoru. Łatwiejszy sposób niż tradycyjny ale nie zawsze się sprawdzi np. jeżeli w grę wchodzą napisy. Teraz przećwiczyłam jak to się robi tradycyjnie. Może zacznę te metodę wykorzystywać częściej. Tak a propos to biały talerz Formuły1 też miał wytrawiany wzór. Pierwowzór czarnego też ale bolid (?) stracił przy tej metodzie oryginalne kształty więc zrobiłam nowy już bez eksperymentów.

2 komentarze:

paniB pisze...

Napis wystarczy wydrukować w lustrzanym odbiciu (wystarczy obrócić obrazek w najprostszym programie graficznym)i metoda "na opak" sprawdzi się doskonale, bo po przyklejeniu będzie umieszczony jak należy.

Trzpiot pisze...

Super pomysł, skorzystam. Dzięki :-))