piątek, 24 lipca 2009
Wiejskie klimaty
Kolejna praca zrobiona na plenerze z wykorzystaniem decukalkomanii i pasty strukturalnej (nie widać tego wyraźnie na zdjęciu ale kwiaty na wieczku są 3D. Ot taka sobie. Pokryłam ją Touch Me bo stwierdziłam, że pasuje do tych motywów. Jest w dotyku taka aksamitna. I dokleiłam koronkę bo wydawała mi się taka nieokreślona. Teraz wygląda jak pamiątka po prababci.
Został do pokazania jeszcze wisoir (mozna go już zobaczyć na fotosiku ale mam na niego inną koncepcję więc pokażę potem przed i po) oraz druga skrzynka. Tej brakuje z pewnością lakieru.
Po wizycie u przesympatycznej pani dentystki mam dziś wargi zmaltretowane jak po przesoleniu zupy. Zawsze tak mogę się tłumaczyć przed otoczeniem kalając dobre imię małżonka ;-) bo kto uwierzy, że to z powodu mojej siódemki do której trudno się było dostać?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
- codziennik (115)
- scrapki (115)
- Czego Jaś się nie nauczył... (111)
- candy i inne zabawy (43)
- biżuteria (35)
- decu (31)
- ceramika (16)
- Trzpiotki (9)
- moja muzyka (6)
- Czego Jaś się nie nauczył... scrapki (2)
- beading (2)
- filc (2)
- kursy (2)
- na szyję (2)
- Czego Jaś się nie nauczył...scrapki (1)
- fimo (1)
- podróże (1)
- sc (1)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz