wtorek, 21 lipca 2009
Na dzień dobry candy u Agaty jak nie skorzystacie to może w końcu i mnie się uda :-))
Z plenerowych "tforków" naszyjnik, jeden z dwóch, jakie robiliśmy. Ponieważ wyszedł mdły w domu podrasowałam go złotą konturówką i będzie dodatkiem do weselnej sukni, szwagierki a nie panny młodej ;-)
Drugi pokażę osobno ponieważ wymaga większej kreatywności niż konturówka więc za trochę...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
- codziennik (115)
- scrapki (115)
- Czego Jaś się nie nauczył... (111)
- candy i inne zabawy (43)
- biżuteria (35)
- decu (31)
- ceramika (16)
- Trzpiotki (9)
- moja muzyka (6)
- Czego Jaś się nie nauczył... scrapki (2)
- beading (2)
- filc (2)
- kursy (2)
- na szyję (2)
- Czego Jaś się nie nauczył...scrapki (1)
- fimo (1)
- podróże (1)
- sc (1)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz