piątek, 9 października 2009

Ostatnie dwa dni w pracy przyniosły mi taki poziom stresu, że odprężyłam się dziś w... fotelu dentystycznym. Pani doktor robiła swoje a ja miałam relaks. To chyba chore? Zazdroszczę Ani Jednoskrzydłej jej decyzji o samodzielności życzę jej wszystkiego "naj" i podziwiam. Moje marzenie: niezależność.

1 komentarz:

Jednoskrzydła pisze...

http://jednoskrzydla.blogspot.com/2009/10/magiczne-blogi.html
zapraszam po wyróżnienie - moc pozdrowień, Ania