czwartek, 14 lipca 2011

DLWC pierwsze wrażenia :)



Czwartek a we mnie wciąż emocje związane z DLWC. To drugie nasze spotkanie a oczekuję już kolejnego. Organizacja godna mistrzów logistyki, namiary na miejsce docelowe łącznie z numerami zastępczej komunikacji miejskiej i danymi do GPS- to robota Krulika, głębokie pokłony i "szacun" ;).
Organizacja, koordynacja, atmosfera to przesympatyczny Kwiat Dolnośląski. Na wielu blogach pojawiły się relacje, zdjęcia, które niech będą uzupełnieniem do niniejszego posta. Na dłuższe rozmowy z Dorotą, Kasią, Leną nie było czasu. Wzięłam udział w czterech warsztatach i zrobiłam dwa pokazy decu.

W przerwie zaczęłam kartkę na wyzwanie z mapki, robiąc ją dosłownie w biegu, skończyłam wczoraj w domu. Po prostu nie zdążyłam jej wykończyć tak, żeby oddać na czas. Widać zresztą na jednym ze zdjęć, że wycinam i kleję stojąc :)
Po kilka słów zamieniłam z Dawidem, Alinką, Calistą, Katariną, K.a.s.i.ą, Bikeflower, Czarownicą, wzięłam udział w pokazie Ibiska. To oczywiście nie wszyscy, kapitalna Dzianga towarzyszyła mi w ciągu obu warsztatowych dni, mamy chyba podobne zainteresowania:). Jeżeli kogoś nie wymieniłam to nie dlatego, że nie chcę, po prostu ilość wirtualnych i zlotowych znajomych była bardzo duża. Nie mogę też zapomnieć o Fimo, z którą najpierw się przywitałam, pogadałam, wymieniłam uprzejmości a potem, stojąc obok Niej, na całą salę się wydarłam "która to FIMO"?- patrząc na Jej identyfikator obok mojego :). Przesympatyczne są takie spotkania :). O poszczególnych warsztatach słów kilka napiszę pokazując ich efekty. Dziś relacja z warsztatu "Recykling w scrapbookingu u Katriny. Jestem zauroczona tym jak w prosty sposób zrobić scrapa z tego co nas otacza. Od tej pory segregacja śmieci zostaje rozszerzona o dodatkową kategorię: "potencjalny scrap". Zdjęcia ze zlotu pochodzą ze strony Kwiatu Dolnośląskiego.

4 komentarze:

Darenika pisze...

Ach Dorotko, czytając chłonę atmosferę:) Następnym razem może mi się też uda.

MariaPar pisze...

Ale Was tam było. W takiej gromadzie musi być wesoło :-)
Pozdrawiam

Anna Yrsa Jaroszewicz pisze...

A u mnie na Podlasiu nic się nie dzieje ...

koralikstory.fotolog.pl pisze...

świetna sprawa - sama chętnie wzięłabym udział w takim twórczym babskim spotkanku :)