sobota, 20 sierpnia 2011
Candy-ostatnie godziny
Coś scrapowego
coś z biżu
coś z decu
i coś z filcu.
Na zdjęciach wszystko wydaje się pomarańczowe, choć dopiero teraz zwróciłam uwagę, że ten kolor dominuje. Ze względu na nieobecność dziecięcia musiałam wykorzystać wcześniejsze zdjęcia dlatego w rzeczywistości podkładki są tylko dwie :( te na wierzchu. Mam nadzieję, że pomimo tego zwycięzca będzie się cieszył z paczuchy :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
- codziennik (115)
- scrapki (115)
- Czego Jaś się nie nauczył... (111)
- candy i inne zabawy (43)
- biżuteria (35)
- decu (31)
- ceramika (16)
- Trzpiotki (9)
- moja muzyka (6)
- Czego Jaś się nie nauczył... scrapki (2)
- beading (2)
- filc (2)
- kursy (2)
- na szyję (2)
- Czego Jaś się nie nauczył...scrapki (1)
- fimo (1)
- podróże (1)
- sc (1)
4 komentarze:
Coraz ciekawiej!
Oj, będzie się cieszył:)
Beautiful!
Greetings from Belgrade!
Jeszcze raz ślicznie dziękuję!!! Przesyłka odebrana - wszystko jest cudowne!!!
Prześlij komentarz