Więc (tak niepoprawnie polonistycznie;) wrzucam wraz z dzisiejszym urobkiem. Rozłożyło mnie trochę, jaja kwiczą i czekają (dobrze, że nic się z nich nie wykluje;) więc kawałek wczorajszego dnia poświęciłam na ich pieszczenie. Teraz faza lakierowania, nie wiem czy przy moim chceniu nie skończę jej kolejną wiosną. Wszystko to sprawia, że zawieszam na chwilę trzpiocią produkcję, muszę wywiązać się ze zobowiązań. Taką przynajmniej na dzisiaj podjęłam decyzję, a że kobieta zmienną jest...zobaczymy...
A Trzpiotki znaleźć można oczywiście Tutaj
6 komentarzy:
Oj, bym się pomyliła - groszka w brochy - superaśna;)
O jejku ta w kropeczki jest super szałowa :) w sam raz na wiosnę i lato - przesłodka !!!
Hej Trzpiotku! Mi tez sie podoba w groszki.
Już ciekawa jestem jaj:)
Pozdrawiam!
Już wiesz że dostaniesz ode mnie ale Co - to niespodzianka :-) czy Twój komentarz zaliczyć do candy? Może bedziesz mieć 2 x szczęście ;-) pozdrawiam wiosennie
Pierwsza broszka jest boska!
Cieszysz moje oczy tymi cudownościami :))
Prześlij komentarz