sobota, 20 lutego 2010

Zimowy plener- pierwsza odsłona


Z tej pracy jestem dumna. Spękania dwuskładnikowe, patyna i wosk. Z woskiem pracowałam po raz pierwszy. Nie słuchając zbytnio dobrych rad nałożyłam go na wieszak grubo, bo przecież zależało mi na należytym połysku. No i za swoje dostałam bo zanim ten połysk uzyskałam musiałam się nieźle "napucować". Działa to tak samo jak przy pastowaniu butów tradycyjną pastą czy pastowaniu podłogi. Chociaż nie wiem czy w dobie dzisiejszych udogodnień (pasty w płynie, specjalne płyny) jeszcze to pamiętacie. A młodsi czytelnicy mogli nigdy nie mieć z tym styczności :-). W każdym razie korzystając z wosku naprawdę warto położyć jedną cienką warstwę, wypolerować a następnie czynność powtórzyć. Sprawdziłam :-)

10 komentarzy:

Jednoskrzydła pisze...

fajna, bardzo klimatyczna praca! :) a na jakim wosku pracujesz? ja znam już trzy i jest jeden taki syntetyk, ale pucowania jest mniej

za to te naturalne tak pachną!

a może mieszałaś wosk z porporiną do wypełniania spękań?

anya.es pisze...

boski jest , padłam sobie na klawiaturę... :)
ał aż boli,że nie umiem tak( czyt. krak)

THE pisze...

Pięknie wyszły tobie te spękania :) Super że masz jeszcze skrzyneczkę, odezwę się do ciebie na maila :)

MagdaLena pisze...

Ekstra :) Jak juz Ania pisała,kilmat ma nieprzeciętny :) pozdrawiam :)

Unknown pisze...

Przepiękna praca, spękania boskie!
Pozdrawiam serdecznie!

RenaTuśka pisze...

Tez bym była dumna z takiej pracy:)

savannah pisze...

Kto by nie byl dumny z takiej pracy...:)? Spekania superowe! Powiedz prosze, czy nanosisz ten krak dwuskladnikowy pedzlem czy gabka i czy rownolegle czy okreznymi ruchami, ja zawsze sie boje takich prac, bo jakos do tej pory slabo sobie z tym radze - tym wieksze wyrazy podziwu dla Twoich efektow :) pozdrawiam juz prawie wiosennie!

Aga robie-bo-lubie pisze...

Wieszazek wyszedł bardzo klimatowy. Widzę, że my na tych samych falach, bo ja ostatnio teś trochę popękałam ;-)

Kreatywnie.com pisze...

Mike powiedzial, ze na nastepnym plenerze nie zamierza chodzic z aparatem po calej sali, tylko stanie nad Toba i Marysia - bo wiecie co robicie! :) a kazda fotka waszych dokonan to miod :)

Trzpiot pisze...

bardzo, bardzo, bardzo dziękuję :-)