sobota, 10 września 2011

Fimotworki












Tuż przed Łucznicą brałam udział w fajnym szkoleniu (oczywiście w Kreatywnie :) Prowadzi je przesympatyczna Hania, dzięki której w końcu poznałam te najskrytsze tajniki fimo. Bransoletka z pierwszego zdjęcia powstała z elementów stworzonych właśnie na tych warsztatach. Potem poszło już z górki. Monokolorystycznie ale trochę trwało zanim zaopatrzyłam się w więcej kolorów niż odcienie niebieskiego :)
Jeden z kompletów trafił na literową wymiankę Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich jako coś na literę Ł. Mocno naciągany został przedstawiony jako "łowocowo łozdobny łańcuszek łozdabiający łapy" do tego były kolczyki jako "łozdoba łuszu" ;) Nie wiem czy komplet zmieścił się w konwencji ale sceptycznych odsyłam do słownika języka polskiego w celu weryfikacji jak bogaty jest nasz język w słowa na literę "ł" :)

11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ciasteczka wyglądają na przesmaczne! Piękne owocki i słodycze:)

lejdik pisze...

Łoczywiście, że pięknieście se to wydŁubały,łospodynio!:D:D:D
Fimo do najtańszych nie należy, więc nie sztuka zaopatrzyć się w bogaty wybór kolorów, sztuka zrobić użytek z tego czym się dysponuje!!A to co stworzyłaś jest suuuper!!!

Pycia pisze...

kocham wszystko co ma niebieski kolor! świetna bransoletka! :) oczywiście reszta rzeczy też :)

SAgart-Agnieszka Sadowska pisze...

Bardzo smakowite ozdoby. Gratuluję zdobycia nowej umiejętności, zuch dziewczyna ;)

Ti-Tinka pisze...

śliczne bransoletki ;) myślę, że za samą kreatywność w nazwie powinnaś zostać przyjęta do wymianki ;):)

Dorota pisze...

Dorka Ty to potrafisz! :)
Wciąż zaskakujesz nowymi umiejętnościami, rzekłabym "kobieta orkiestra" ;)

Darenika pisze...

Dorka zadziwiasz:) Łowocowe szaleństwa niesamowite!

Anna Yrsa Jaroszewicz pisze...

Wow, co za kolorki i tworki:-)))

douma pisze...

Bardzo fajne prace, najbardziej przypadły mi do gustu kolczyki - ciasteczka na samym początku :P

Rachel pisze...

no masz....ja tu we wcześniejszym poście piszę smakowite, a tu....no tu to dopiero smakowitości....zazdraszczam ci poznania tajników...ja jeszcze ich nie znam....ech....szkoda....
pozdrowionka!:)

MyDecoo pisze...

schrupałabym wszystko! chociaż nie, za piękne to żeby zjeść. bardzo, bardzo się podoba;))