
Muszę się pochwalić. W ostatnim czasie listonosz był częstym gościem w moich progach. Oprócz okazyjnych zakupów scrapowych, elementów biżuteryjnych i sporego zapasu Fimo trafiły do mnie też przesyłki z tajemniczą choć oczekiwaną zawartością. Niestety nie mam zdjęcia guzików od Bronki bo zostały skrupulatnie posegergowane według rozmiaru, koloru i kształtu przez moją mamę i dziecię nie zdążyło pstryknąć fotki ale wierzcie mi przesyłka sporych rozmiarów i pełna cudów :).
Autorką kolejnych cudności jest nie kto inny jak złotoręka Anya-es, która przystała na propozycję prywatnej wymianki i dzięki temu mam i ja sutaszowe cuda od mistrzyni.
Następnie Scrapujące Polki rzuciły smakowite wyzwanie ATC pod tytułem "Słodkie życie". Ania- moja wymieniankowa para podesłała mi tę przeuroczą kartkę i to w jakim opakowaniu :) Ja zrewanżowałam się tendencyjnymi ATC-iakami wykorzystując przyniesiony przez rzeczonego listonosza babeczkowy stempelek :)
I na koniec (choć chronologicznie przyszły do mnie pierwsze) morskie calineczki, które dotarły do mnie od Małgosi w zgrabnym, pomysłowym pudełeczku.
Uwielbiam wymianki :)
3 komentarze:
Szczęściara jesteś :-) Tyle cudowności dostałaś.
oj zazdroszczę tych sutaszowych kolczyków, zazdroszczę... ;)
karteczni z babeczkami... przesłodkie :)
Wspaniałe prezenty otrzymałaś! Śliczne;)
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny na blogu.
Peninia*
Prześlij komentarz