poniedziałek, 11 kwietnia 2011

A miało być jajecznie...



Miałam wiercić jajka jednak okazało się, że nie mam odpowiedniego sprzętu. Ograniczyłam się więc jedynie do ich zaprojektowania i poscrapowałam. Eksperymentowałam z ciepłym embosingiem i rzeczywiście cudownymi tuszami Distress Ink. Przy poprzednim notesie nie napisałam, że papier robiłam całkiem sama, właśnie z pomocą tych tuszy. Muszę też podziękować Lence bo to dzięki jej prezentacji wzięłam do ręki puder i Glossy accents, które też namiętnie teraz używam :)
Zrobiłam też nowy talerz zgodnie z koncepcją, którą sobie wyśniłam. Zrobiłam i zmyłam bo serwetka miała jednak inną koncepcję:). No cóż, widocznie jednak nie dane mi wyjść poza Holandię...

5 komentarzy:

Esterson pisze...

Notesy masz naprawdę rewelacyjne, zawsze chciałam sobie taki zrobić ale prawdę mówiąc nie wiem jak mam się do tego zabrać:)

Zajrzyj do mnie na bloga

http://arts-ooak.blogspot.com/

Pozdrawiam

Deni pisze...

Espetacular!!!!Parabéns pelos belos trabalhos.Abraçosss.

jola_zola pisze...

oooooj, Kochana... jak to dobrze, że ja do Ciebie tak przypadkiem trafiłam... Przepięknie tworzysz....
oj będę ja już tutaj częstym gościem, oj będę...

Marina NOSTROMO pisze...

WOW! Amazing! I love it! You have a very interesting blog and original ideas, bravo! Get your follower and welcome to my blog: http://fullmoontheedgeofthesoul.blogspot.com/

Babskie Uroczysko pisze...

Bardzo łądne prace. Pozdrawiam