niedziela, 29 lipca 2012

Żeby nie było...


Lubię dłubać, lubię poznawać, nie lubię zakładać rąk w przekonaniu, że umiem już wszystko. Nie wszystkie ale większość moich umiejętności nabyłam w Kreatywnie dzięki super instruktorkom, zarówno stałym jak i gościnnym. Ostatnio, dzięki przesympatycznej Asi poznawałam techniki postarzania cukrem. Efekt na zdjęciu. A już jutro u tej samej Joanny.... pokażę następnym razem.
I na koniec: widzieliście jakie odlotowe warsztaty proponuje Cynka? Ja już się zapisałam :)

1 komentarz:

Dunia pisze...

Postarzanie cukrem? Brzmi intrygująco!
Uwielbiam zdekupażowany drób :o)