sobota, 5 maja 2012

Zatracić psią osobowość

Czyli od Klary do...Klary. Wczoraj, zmęczona całodziennym lenistwem przy decu przysnęłam na chwilę w drugiej połowie dnia. Obudziło mnie szczekanie Froda, zwiastujące intruza w domu. Generalnie pies prawie nie szczeka. Kiedyś magik zserwisował cały piec gazowy zanim pies dał nam znać o jego przybyciu. Nie o tym jednak. Szczekał więc zeszłam na dół i na kolanach Piotra ujrzałam małe, brudne, nieszczęśliwe Coś. W kilku słowach dowiedziałam się, że znajdka, błąka się w okolicznym sadzie od dwóch dni, nakarmimy i oddamy do schroniska (akurat, przynosząc do domu wiedział, że nie pozwolę wydać). Dowiedziałam się też, że to dziewczynka. Ot, kłopot ale trudno. A na imię jej będzie Klara. Kąpiel w wannie, czochranie w ręczniku, Piotr obejrzał dokładnie i zweryfikował- chłopiec, tylko taki mały więc i do oceny było coś takiego małego ;). Trudno, będzie Klemens. Dziecię nieobecne w przełomowym momencie w domu zostało poinformowane mms-em wraz ze zdjęciem tej kupki nieszczęścia. Na Klemensa zgłosił veto- "będzie Ti". Jak tak wołać do psa? Można "Ti. Klemens" ;) Po 15 minutach nowy sms "jednak NEO". No dobrze, lepsze to niż to "herbaciane" imię. Neo przyzwyczajał się do imienia do dzisiejszego popołudnia, kiedy to pojechali z Piotrem do weterynarza żeby obejrzał znajdkę. Telefon, "to jednak dziewczyna, jakie imię wpisać w książeczkę?". No i została Klara ;)))) Nie wiem jak to wpłynie na jej świadomość płci ;)) Kolaż miał przedstawiać układ sił zwierzęcych w naszej rodzinie (2 na 2) ale nie mogłam się oprzeć urokowi zdjęcia i powstał Team do zadań specjalnych :). A południowe godziny spędziłam na dniach otwartych w Kreatywnie, sympatycznie i tłoczno. Za miesiąc kolejne. Lubię takie spotkania. Transfer sobie powtórzyłam, nowe preparaty poznałam, zakupy zrobiłam. A!!! i Cynka była. Swoimi pracami zachwyciła wszystkich, drobna kobietka z ogromną walizką :). Też nabyłam kartkę, booooooska jest :)

1 komentarz:

KASJA pisze...

Boski ten Twój Team do zadań specjalnych !!