sobota, 23 października 2010
na prośbę Kasi...
...zdjęcie szala do mitenek. Dużo mu brakuje do doskonałości, pierwszy w brązowo-miodowej tonacji napełnił mnie dumą, ten zniechęceniem :-( Filc jest nieprzewidywalny. Kasiu Natala jest zachwycona, sms-a dostałam jeszcze w drodze z Wrocławia. Dziękuję, mam nadzieję, że jeszcze do Ciebie zawita.
Podkładką muszę się pochwalić choć zdjęcie kiepskiej jakości. Dziecię mówi, że wyszła krzywo, nie mogę mu odmówić racji choć mam nadzieję, że udało się to trochę zakamuflować :-) Oczywiście nie chodzi o sam kształt podkładki :-)
Dziecię nie ma na swoim pulpicie programu do obróbki więc zdjęcie "naturszczyk" ;-))
I jeszcze z ostatniej chwili: wczoraj na warsztatach miałam osiem osób, w tym jednego rodzynka. Świetna, chętna grupa i co istotne zmieściłam się w czasie co do minuty.
ps. muszę odwołać, udowodnił mi, że ma więc już nie naturszczyk...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
- codziennik (115)
- scrapki (115)
- Czego Jaś się nie nauczył... (111)
- candy i inne zabawy (43)
- biżuteria (35)
- decu (31)
- ceramika (16)
- Trzpiotki (9)
- moja muzyka (6)
- Czego Jaś się nie nauczył... scrapki (2)
- beading (2)
- filc (2)
- kursy (2)
- na szyję (2)
- Czego Jaś się nie nauczył...scrapki (1)
- fimo (1)
- podróże (1)
- sc (1)
6 komentarzy:
fajne! :) (zarówno filcaczek jak i podkładka świetna)
zdjęć filcowanych prac nie widzę,,przykro mi.
Podkładka śliczna ,lubię ten szablon
Piękny i ten kolorek uroczy!Pozdrawiam ciepło!
Super podkładeczka. Pozdrawiam
Filcaczek mnie urzekł, podkładka również perfeccto;))
Zapraszam do mnie po wyróżnienie;-)
http://barbaratoja.blogspot.com/2010/10/wyroznienie_27.html
Prześlij komentarz