wtorek, 12 stycznia 2010
Czacz- dla Any-es
Anya, Czacz to wioska pomiędzy Kościanem a Lesznem. Wioska, w której przynajmniej połowa mieszkańców żyje ze sprzedaży używanych rzeczy. Kiedys w każdym zabudowaniu, w szopie, stodole itp można bylo wybierać wsród najróżniejszych cudów od szafy "gdańskiej" do wazonika z gliny, poprzez doniczki, lampy, sztućce, wiklinę, meble ogrodowe itp. Teraz widać specjalizację, są na terenie wioski place gdzie jednek obok drugiego stoją tunele, w których wynajmowane są powierzchnie "wystawowe". Są też "wystawcy", którzy prezentują meble już po renowacji, te mnie nie interesują, nie ma zabawy jak kto zrobi lifting za ciebie ;-) Jadąc do Czacza nie możesz wrócić z pustymi rękami. I co ważne otwarte jak w centrach handlowych ;-)również w niedzielę (tylko nie pamiętam do której, w soboty do 16)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
- codziennik (115)
- scrapki (115)
- Czego Jaś się nie nauczył... (111)
- candy i inne zabawy (43)
- biżuteria (35)
- decu (31)
- ceramika (16)
- Trzpiotki (9)
- moja muzyka (6)
- Czego Jaś się nie nauczył... scrapki (2)
- beading (2)
- filc (2)
- kursy (2)
- na szyję (2)
- Czego Jaś się nie nauczył...scrapki (1)
- fimo (1)
- podróże (1)
- sc (1)
7 komentarzy:
Dorotko, serdecznie dziękuję... w imieniu "Any-es";)!!! Rozjaśniłaś mi sprawę szczegółowo - buziaki raz jeszcze!!! :)
Też słyszałam o osławionym Czaczu, muszę się tam kiedyś wybrać na wiosnę-lato.
I LOVE CZACZ! Uwaga: Czacz uzaleznia!
Co za klamoty zakupiłam- można podejżeć u mnie na blogu ;-)
Następnym razem jak będę w Lesznie to już sobie nie odpuszczę i się tam wybiorę :-)
A ja wybiorę się tam razem z Aleksandrą, bo choć mam blisko - to samej mi sie nie chce:)))
To dajcie znać kiedy, wybiorę się z Wami :-))
I ja z Wami... też! :)
Prześlij komentarz