sobota, 18 sierpnia 2012

Dlaczego nadal nie umyłam samochodu?





Pomimo silnego postanowienia samochód nadal brudny, glina wysycha a ja kręcę biżuterię. Obok koralików dodatkowo sznurki i kumihimo. Jak znajdę chwilę wgram pojedyncze fotki bransoletek. Jak znajdę chwilę...

6 komentarzy:

tocolubie pisze...

Kręć dalej kobieto,takie zdolne ręce i mycie samochodu też coś!Rozejrzyj się a może ktoś z domowników się nudzi? Pozdrawiam -Beata

Joanna Trojanowicz (bjutus) pisze...

Hmmmm.... Jakby Ci tu ten post skomentować? Wariatka? Tak by trzeba było. Ale... jako że u mnie wygląda podobnie, powiem tylko, że samochód nie taki ważny. Na wesele nie jedziesz, że go umyćtrzeba. No chyba że tak :)

Mały biały domek pisze...

Dorotko czy jest coś czego nie potrafią Twoje zdolne rączki....A samochód poczeka ... może deszczyk popada to błoto samo odpadnie hi,hi,hi..Pozdrowionka serdeczne...Dorcia.

Nika pisze...

Oj tam samochód;-)))) Sama się ostatnio zakoralikowałam i wiem jak to wciąga. Bransoletki super!!!
Pozdrawiam

Joanna Trojanowicz (bjutus) pisze...

Szanowna pani już wróciła :) Ale Basia na razie na urlopie, więc musi poczekać :)

Monia pisze...

A co tam samochód...:) jak takie cudeńka robisz....jak będzie padało wystaw auto moze samo się umyje:):)