niedziela, 13 listopada 2011

Kolejne oblicze avatara


Zimowa wersja mojego avatara wyklejona na wyzwanie Agi na piątkowym spotkaniu KGMiP. Uff, ale zdanie wielokrotnie złożone mi wyszło :).
Praca recyklingowa, tylko ćwiek ze wskazówką ze scrapowego asortymentu. Przepraszam, jeszcze skrawek kalki. W pracy wykorzystałam też elementy z opakowania w które owinięty był przedmiot mojej wymianki od Cynki. Jedno z moich marzeń się spełniło. Uwielbiam Cynkowe twory. No uwielbiam i już :) Zresztą słowa są zbyteczne, wymianka na literę "N"

3 komentarze:

lejdik pisze...

Avatar w zimowej wersji prezentuje się naprawdę dobrze, na dodatek cała praca ma taki "matrioszkowy" kształt, jak okutana ciepłymi szmatkami babuleńka:)
Dorociu, pokazywałam się już nie raz na blogu, na pewno!:D
ps wiesz, że dopiero dzisiaj zauważyłam u Ciebie w opisie, że lubisz Ranczo...mamy zupełnie podobnie!!!!:D:D
Pozdrowienia!:)

Trzpiot pisze...

Ranczo UWIELBIAM!!!!!!!!!!!!!!!!

BRONKA pisze...

Brawo, takie prace lubię najbardziej, super-cudna :-)))