poniedziałek, 30 maja 2011
Dawno nie było
Dawno nie było nic na szyję. W ostatnich dniach przeprosiłam szydełko i macham nim w autobusie z częstotliwością "dwa koraliki w tę, dwa w tamtą". Dziś "w tamtą" zdały się trzy bo przeczekiwaliśmy wypadek. Trochę muszę się sprężyć bo zgłosiłam akces na V Ogólnopolski Festiwal Rękodzieła a nie zadbałam o towar :( Obudziłam się właśnie ze świadomością, że to już, za chwilę. Dłubię więc, dłubię... Jutro jadę do Wrocka, w obie strony wyjedzie trochę więcej niż po dwa :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
- codziennik (115)
- scrapki (115)
- Czego Jaś się nie nauczył... (111)
- candy i inne zabawy (43)
- biżuteria (35)
- decu (31)
- ceramika (16)
- Trzpiotki (9)
- moja muzyka (6)
- Czego Jaś się nie nauczył... scrapki (2)
- beading (2)
- filc (2)
- kursy (2)
- na szyję (2)
- Czego Jaś się nie nauczył...scrapki (1)
- fimo (1)
- podróże (1)
- sc (1)
4 komentarze:
Oba są bardzo ładne, ale ten niebieski podoba mi się najbardziej.......ma w sobie coś bardzo przyjaznego :)))))a skoro ma być na szyję to dość ważne;) Powodzenia na festiwalu !!!!
A mój faworyt to czerwony, ale niebieski też śliczny.
wonderful! my favorite is blue
Fajne korale, podoba mi się czerwony :-))
Życzę powodzenia na festiwalu
Pozdrawiam
Prześlij komentarz