środa, 11 kwietnia 2012
Wędraś cz.1
Czasami,zdarza się, że pod wpływem impulsu rzucę się na jakąś zabawę sieciową. Dopiero gdy przyjdzie do realizacji danego wyzwania pluję sobie w brodę, że to już ostatni raz bo z kreatywnością to u mnie krucho. Potem się sprężam i czasami od ręki powstają prace fajne. No czasem też i beznadziejne, bądźmy szczerzy.
Na wędrasia też się zapisałam pod wpływem impulsu, zwłaszcza, że wcześniej nigdy nie miałam przyjemności. Dziewczyny fajne więc powinien być fajny efekt.
Do myślenia zmobilizował mnie termin "wysyłka po święta". Czyli najpóźniej w święta musiała powstać koncepcja, realizacja i odbiór (a przypomnę, że w tym czasie zaplanowana też była budowa pieca i wypał, ale o tym już osobno).
Siedziałam i myślałam od Wielkiej Soboty, przewracając papierki i mając gotową okładkę, taką bez konkretnego przesłania, w stylu jak lubię. I wciąż te dylematy: może taki temat, a może taki albo jeszcze inny i w końcu myśl przewodnia wyszła sama "Moje wybory":) A jeszcze wpadła mi w rękę koperta POKA POKA (uwielbiamy je z dziecięciem rozgrzebywać, a sama koperta zazwyczaj to miodzio :)). No i samo dalej wyszło. Do dzisiaj. JAK JA ZOBACZYŁAM CO WYMODZIŁY DZIEWCZYNY!!!! Mamuńciu, dobrze, że już wysłałam bo będę chyba przesyłki w rękawiczkach, z nabożną czcią otwierać. Jedwabnych. Rękawiczkach oczywiście. Dziewczyny litości, czuję się jak Kopciuszek. I nie mogę się już doczekać......
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
- codziennik (115)
- scrapki (115)
- Czego Jaś się nie nauczył... (111)
- candy i inne zabawy (43)
- biżuteria (35)
- decu (31)
- ceramika (16)
- Trzpiotki (9)
- moja muzyka (6)
- Czego Jaś się nie nauczył... scrapki (2)
- beading (2)
- filc (2)
- kursy (2)
- na szyję (2)
- Czego Jaś się nie nauczył...scrapki (1)
- fimo (1)
- podróże (1)
- sc (1)
10 komentarzy:
A mnie się podoba. I lubię ten papier brązowy w kropeczki! Już się nie mogę doczekać, kiedy go dostanę.
Co Ty od niego chcesz? Jest fajny a więcej będę mogła napisać jak go już zmacam :) Pozdrawiam ciepło.
Bardzo mi się podoba:) Śliczny!
Wiosennie pozdrawiam:)
No wiesz co? Przecież Twój wędraś jest extra! A takie okładki kocham, choc sama nie umiem takich robic:(
Super jest ;) ale Dorotki tak już mają ;) zwłaszcza te kreatywne... czytałam Twojego posta i jakbym siebie widziała ;)
Pozdrowionka
:) dziękuję :) zapomniałam dopisać, że sama robiłam taśmę na przodzie okładki...
Album jest piękny, ale rozterki rozumiem. Zarówno te dotyczące impulsu, jak i te przy pracy, a już najbardziej rozpacz przy oglądaniu cudzych dzieł. Też tak mam ;-) Ale Ty akurat nie masz się czego wstydzić.
Pozdrawiam cieplutko
Fajny... Bardzo podoba mi się okładka. A co do tremy to mam dokładnie to samo. Pozdrawiam
Mam podobne rozterki i problem z kreatywnością - kiedy trzeba się sprężyć czuję totalną pustkę w głowie ;)
Wędraś wyszedł świetnie! :)
Pozdrowienia :)
Stunningly beautiful work.
Prześlij komentarz