niedziela, 20 stycznia 2013
Czeski urobek
To nie tak, że przez te 20 dni stycznie się leniłam. W Czechach, przy herbacie z rumem też powstało klika "projektów", choć słowo to w moim przypadku na pewno jest nadużyciem skoro bazuję na tutkach.
Resztę można zobaczyć w Manufakturze.
Tylko zdjęcia takie bleee, pomimo, że robione na dworze w pełnej krasie dnia...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
- codziennik (115)
- scrapki (115)
- Czego Jaś się nie nauczył... (111)
- candy i inne zabawy (43)
- biżuteria (35)
- decu (31)
- ceramika (16)
- Trzpiotki (9)
- moja muzyka (6)
- Czego Jaś się nie nauczył... scrapki (2)
- beading (2)
- filc (2)
- kursy (2)
- na szyję (2)
- Czego Jaś się nie nauczył...scrapki (1)
- fimo (1)
- podróże (1)
- sc (1)
2 komentarze:
pierwsze kolczyki - cudo!!!
dla mnie bomba ! :-)
Prześlij komentarz