piątek, 7 września 2012
Finał
W sobotę spotkałyśmy się po raz ostatni. Tak, tak, II poznańska grupa Uscrapowanych dotarła do końca edycji. Z kronikarskiego obowiązku zapraszam na relację.
Tym razem w komplecie spotkałyśmy się w Stonogach.
Ciężko pracowałyśmy nad menu co widać na załączonych zdjęciach. Wybór najróżniejszych przydasiów, stempli, papierów, kwiatków, ćwieków itd, itp,skutecznie przeszkadzał w osiągnięciu celu jakim było dotarcie do deseru. Mimo to udało nam się coś wymodzić.
Jednak nie pytajcie co czyje, pomiędzy przepastnymi zasobami sklepu a Big Shotem (przegrał z kretesem :) nie miałam czasu na skupienie się nad naszymi tworami.
Była walka z maszyną do szycia (a nawet dwoma), bindownicą no i efekt końcowy oczywiście zadowalający.
A na koniec nasza sympatyczna ekipa. Skorzystałam z przywileju kronikarza i wybrałam to zdjęcie, na którym się samą zaakceptowałam ;))
Skończyło się ale mamy nadzieję spotkać się na którymś zlocie KGMiP, może się uda?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
- codziennik (115)
- scrapki (115)
- Czego Jaś się nie nauczył... (111)
- candy i inne zabawy (43)
- biżuteria (35)
- decu (31)
- ceramika (16)
- Trzpiotki (9)
- moja muzyka (6)
- Czego Jaś się nie nauczył... scrapki (2)
- beading (2)
- filc (2)
- kursy (2)
- na szyję (2)
- Czego Jaś się nie nauczył...scrapki (1)
- fimo (1)
- podróże (1)
- sc (1)
6 komentarzy:
Great job, so beautiful works:-))
puno ljepih radova
Cudowne spotkanie
bardzo ładne! Zapraszam również do mnie - www.decoupagebyme.blogspot.com
Nigdy nie byłam na warsztatach, kursach czy innych grupowych spotkaniach i podziwiam bardzo efekty Waszych zmagań .....ja pewnie bym nic nie zrobiła , zbyt dużo wrażeń ;)
a może warto spróbować ? :)
Prześlij komentarz