niedziela, 29 lipca 2012
Żeby nie było...
Lubię dłubać, lubię poznawać, nie lubię zakładać rąk w przekonaniu, że umiem już wszystko. Nie wszystkie ale większość moich umiejętności nabyłam w Kreatywnie dzięki super instruktorkom, zarówno stałym jak i gościnnym. Ostatnio, dzięki przesympatycznej Asi poznawałam techniki postarzania cukrem. Efekt na zdjęciu. A już jutro u tej samej Joanny.... pokażę następnym razem.
I na koniec: widzieliście jakie odlotowe warsztaty proponuje Cynka? Ja już się zapisałam :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
- codziennik (115)
- scrapki (115)
- Czego Jaś się nie nauczył... (111)
- candy i inne zabawy (43)
- biżuteria (35)
- decu (31)
- ceramika (16)
- Trzpiotki (9)
- moja muzyka (6)
- Czego Jaś się nie nauczył... scrapki (2)
- beading (2)
- filc (2)
- kursy (2)
- na szyję (2)
- Czego Jaś się nie nauczył...scrapki (1)
- fimo (1)
- podróże (1)
- sc (1)
1 komentarz:
Postarzanie cukrem? Brzmi intrygująco!
Uwielbiam zdekupażowany drób :o)
Prześlij komentarz