wtorek, 1 maja 2012
Wykończyłam ...
Wzięłąm i skręciłąm leżące odłogiem efekty moich eksperymentów z preparatem Stamperii i Glosssy Accents. Jeden i drugi pozostawia bombelki więc najprzyjemniejsza jest jednak praca z kabaszonami. Tylko nie do wszystkich baz są dostępne. Brakuje mi już koncepcji jak je zmodyfikować żeby nie była to masówka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
- codziennik (115)
- scrapki (115)
- Czego Jaś się nie nauczył... (111)
- candy i inne zabawy (43)
- biżuteria (35)
- decu (31)
- ceramika (16)
- Trzpiotki (9)
- moja muzyka (6)
- Czego Jaś się nie nauczył... scrapki (2)
- beading (2)
- filc (2)
- kursy (2)
- na szyję (2)
- Czego Jaś się nie nauczył...scrapki (1)
- fimo (1)
- podróże (1)
- sc (1)
4 komentarze:
Doris, zauroczona "brązową" biżuterią, a zwłaszcza twoimi wytworami sama poczyniłam pierwsze próby, choć trochę nieudane jeśli chodzi o samą grafikę i jej wklejenie. Jednak dalej próbuję, a twoją chętnie oglądam i podziwiam ! Pozdrawiam serdecznie w ten cudownie zapowiadający się dzień :)
Ale produkcja! Super!
Ach jakie wspaniałe!Cudownie wyglądaj:) Pięknie tworzysz:))
Ciepło pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny na blogu:)
Uściski posyłam-Peninia*
Jestem oczarowana twoimi medalionami jak sie je tworzy?
Prześlij komentarz