Trochę poleniłam się w ten weekend. Zamiast wiercić jajka zmajstrowałam kilka podkładek, ATC-ka, serducha wielkanocne i skręciłam trochę biżuterii. Ciągle znajduję wymówki, pewnie bez problemu modziłabym teraz bombki, od jajek mnie odrzuca. Tłumaczę sobie, że nie mam warunków bo w związku z kolejnym węgierskim najazdem ;) w domu należy zachować pozory porządków iInterwencję w moim warsztacie zauważyłam natychmiast, postawiono na baczność mój zeszyt do wszystkiego :)
Skupiłam się więc głównie na biżuterii, skleiłam pięć pierścionków i skręciłam co na zdjęciach. Jest już termin warsztatów, na których można zmodzić coś podobnego samodzielnie. Zapraszam, szczegóły tutaj. No i są miejsca na warsztaty z notesów, będzie do wyboru przepiśnik lub notes :)
13 komentarzy:
Dorotko, naszyjniki boskie!!! Gratuluję kolejnych warsztatów :-)
fajne te wisiory :)
I Ty to nazywasz lenistwem....ehh
Tak skręciłas, ze mnie skręca:)) Pozdrawiam.
O ja cię! Ale boskie! Na prawdę takie retro!
Dorka super naszyjniki!
:) Moje jajka czekają na lepsze czasy lub niezłego kopa dla mnie, a ja szydełko i koraliki;) Pozdrawiam serdecznie!
Naszyjniki boskie ! Wybrac bym nie potrafila - a wiec najlepiej wszystkie i po sprawie :) Pozdrawiam
Chciałabym polenić się w ten sposób i to w dodatku tak pięknie. Naszyjniki są cudne!
Pozdrawiam cieplutko
Twoje naszyjniki wyszły fajnie. Moje podobne w stylu, poskręcane jednak bez grafik, bo... nie chce mi się przyklejać środków ;-))) Gratuluję samozaparcia. Co do jaj, to ja dopiero w tym roku zabrałam się ostro od.. grudnia, bo nie chciało mi się robić bombek. Więc objawy podobne mam ;-)
cudne naszyjniki , pełne nostalgii :) bardzo mi się podobają :)
Cudowne..zapraszam Cię po wyróżnienie!!!
Wszystkiego Dobrego:D
Cuuuudne!
zwyczajnie brak mi słów!
Prześlij komentarz