sobota, 8 października 2011
Na literę M...
Zrobiłam na dzisiejsze spotkanie. Najpierw dłuuuuugi proces myślowy, później szybki przebłysk "maki". Zapas stosownych serwetek pod ręką posiadam z techniki wiadomej. W celu zabezpieczenia pasta żelowa, to wszystko na papierze japońskim i szycie koptyjskie. Hm, nie widać tego.... :(
Ps. Po pierwszych komentarzach śpieszę dodać, że zdjęcie prezentuje notes :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
- codziennik (115)
- scrapki (115)
- Czego Jaś się nie nauczył... (111)
- candy i inne zabawy (43)
- biżuteria (35)
- decu (31)
- ceramika (16)
- Trzpiotki (9)
- moja muzyka (6)
- Czego Jaś się nie nauczył... scrapki (2)
- beading (2)
- filc (2)
- kursy (2)
- na szyję (2)
- Czego Jaś się nie nauczył...scrapki (1)
- fimo (1)
- podróże (1)
- sc (1)
13 komentarzy:
Piękna karteczka i wszystkie detale super widać , jak się powiększy fotkę. Pozdrawiam serdecznie Dorcia:)
sliczna karteczka
great
tak, tak... notes...piękny z bliska!
"Szycie koptyjskie" w notce spowodowało, że pomyślalam, iz wzięłaś się za patchwork...a to z koleii zaowocowało myślą, że ...no!:D
Tak więc piekny notes w maki wyszedł:D:D
Pozdrowienia
Dorotko śliczne prace stworzyłaś. Skra-perka z ciebie pełną gębą:) Fimostworki podbijają me serce;) Pozdrawiam Tusia
Ps. Zaglądam, zaglądam choć komentarzy brak, tak jak czasu:)
Cudnie ozdobiłaś notes :).
Bardzo fajny notes :-)
A mnie z daleka motylek przypominał witrażyk... ;))
Śliczny!
Notesik wyszedł Ci rewelacyjnie...Cudo!
Serdecznie pozdrawiam i dziękuje z serca za odwiedziny na blogu i miłe słowo:)
Uściski i promyki jesiennego słonka posyłam.
Peninia*
śliczny jest!!!:) powiększyłam sobie zdjęcie.....i wpatrywałam się, wpatrywałam....:) cudny jest:)
śliczny notesik - żałuje, że nie miałam okazji "zmacać" ;)
Kurcze, Twoje prace są robione ze smakiem i wszystko do siebie pasuje. Mnie wychodzą jakieś takieś bez ładu i składu :P Ale praktyka czyni mistrza :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie na wymiankę ATC :)
Prześlij komentarz