Mąż jako podmiot gospodarczy otwiera swoje biuro.W celach marketingowych wyposażam je swoje robótki tym bardziej, że jest to rynek dla mnie całkiem nowy. Dostał już sztandarową podkładkę pod kubek, stojak na długopisy a ostatnio na tzw.gratach zakupiłam tarczę zegarową i z podrdzewiałej metalicznej płyty wyszło takie coś. Tarcza jest ciekawa bo ma niestandardowy układ, zamiast tradycyjnej dziewiątki i szóstki pokreślona jest siódemka. Niestety zdjęcie jest nieostre. Dziecię dostało już w ramach pokuty zadanie poprawy jakości. Zwłaszcza, że nie przyłożył się również do zdjęcia mojej konkursowej pracy, o której mam nadzieję parę słów jutro. Zdjęcie też podmienię......
środa, 8 lipca 2009
mężowy zegar
Mąż jako podmiot gospodarczy otwiera swoje biuro.W celach marketingowych wyposażam je swoje robótki tym bardziej, że jest to rynek dla mnie całkiem nowy. Dostał już sztandarową podkładkę pod kubek, stojak na długopisy a ostatnio na tzw.gratach zakupiłam tarczę zegarową i z podrdzewiałej metalicznej płyty wyszło takie coś. Tarcza jest ciekawa bo ma niestandardowy układ, zamiast tradycyjnej dziewiątki i szóstki pokreślona jest siódemka. Niestety zdjęcie jest nieostre. Dziecię dostało już w ramach pokuty zadanie poprawy jakości. Zwłaszcza, że nie przyłożył się również do zdjęcia mojej konkursowej pracy, o której mam nadzieję parę słów jutro. Zdjęcie też podmienię......
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
- codziennik (115)
- scrapki (115)
- Czego Jaś się nie nauczył... (111)
- candy i inne zabawy (43)
- biżuteria (35)
- decu (31)
- ceramika (16)
- Trzpiotki (9)
- moja muzyka (6)
- Czego Jaś się nie nauczył... scrapki (2)
- beading (2)
- filc (2)
- kursy (2)
- na szyję (2)
- Czego Jaś się nie nauczył...scrapki (1)
- fimo (1)
- podróże (1)
- sc (1)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz